Niełatwo dziś znaleźć dużą firmę, która ignorowałaby hasła zrównoważonego rozwoju. Jak zatem odróżnić deklaracje od prawdziwej polityki biznesowej? Przede wszystkim: oceniając działania, a nie słowa, i to w szerokiej perspektywie. Firma LLENTAB wprowadza założenia sustainable development w życie – i to już od kilkudziesięciu lat.
Choć intuicyjne pojęcie „zrównoważony rozwój” wydaje się jasne, w praktyce jest ono realizowane na bardzo różne sposoby. Jak rozumiane jest ono w LLENTAB?
Teresa Lewandowska: Można powiedzieć, że wdrażaliśmy te dobre zasady zanim stały się trendem, a nawet zanim samo pojęcie zaczęło być integralną częścią strategii firm. Kiedy LLENTAB rozpoczynał działalność w 1972 roku, zrównoważony rozwój nie był powszechnie znanym terminem – w anglojęzycznym świecie zaczęto o nim mówić dopiero na przełomie lat 80. i 90. XX wieku, w Europie Środkowej jeszcze później. Na pewno nie był też głównym celem biznesowym. Stanowił jednak i stanowi do dziś integralną część naszej koncepcji biznesu, zgodnie z którą stawiamy na jakość, długoterminową eksploatację, oszczędność materiałów i pracy, świadomość kosztów. Na tych fundamentach budowana jest nowa firmowa strategia z działaniami rozpisanymi na kolejne lata.
Marta Aleksejew: LLENTAB ma korzenie w Szwecji, a kraje skandynawskie bardzo wcześnie położyły nacisk na ekologiczną i społeczną odpowiedzialność biznesu. W międzynarodowej grupie ten standard przyjął się na dobre i wpływa na pracę w Czechach, Słowacji, Ukrainie czy Polsce. Z drugiej strony, w tym samym kierunku idą nowe regulacje na poziomie unijnym. Trzeci ważny bodziec to nacisk oddolny, klienci cenią sobie firmy, które są proekologiczne.
Kierunek działania jest więc jasny, natomiast w praktyce wdrożenie zasad zrównoważonego rozwoju jest bardzo złożonym zadaniem. Głównie ze względu na stopień komplikacji: dotyczy wszystkich aspektów funkcjonowania firmy, każdego procesu i obszaru. W tej sytuacji zmiana powinna być wprowadzana metodą małych kroków, zaczynając od szkoleń, budowania świadomości pracowniczej, troski o środowisko pracy. Intranet służy m.in. właśnie temu celowi, dlatego pojawiają się w niej wpisy edukacyjne dotyczące ekologii, bezpieczeństwa i zdrowego stylu życia. Z drugiej strony silny nacisk położony jest na pozyskiwanie informacji zwrotnych. Zachęcamy pracowników do zgłaszania uwag, wskazywania ryzyk i nieprawidłowości, a jednocześnie doceniamy pomysły udoskonaleń. Każda taka propozycja jest analizowana, a jej autor informowany o wyniku. Czasem okazuje się, że wystarczy niewielka zmiana procesu a efekt jest zauważalny.
Firma priorytetowo traktuje bezpieczeństwo pracowników, uznając je za istotny element zrównoważonego rozwoju, który obejmuje ochronę zdrowia i przestrzeganie praw pracowniczych.
Wdrożyliśmy tzw. safety walk. Kierownicy regularnie prowadzą audyty, dokładnie analizując dany obszar pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa. Dzięki tym wielostronnym działaniom stopniowo zmieniają się warunki w których pracujemy, a pracownicy to widzą i doceniają.
Anita Tarasiuk: Zrównoważony rozwój w LLENTAB opiera się na trzech filarach: source, solution i structure. Pierwszy to źródło, czyli kupowanie najlepszej jakości produktów od sprawdzonych dostawców, głównie tych, którzy sami prowadzą już politykę zrównoważonego rozwoju, kierują się tymi samymi zasadami co my. Następnie solution, czyli rozwiązania: adekwatne do nowych wymogów, zoptymalizowane projektowanie, produkcja, transport, montaż. I wreszcie structure: nasze hale są trwałe, a równocześnie łatwe do rozbudowania, adaptacji. Można zmienić ich przeznaczenie, dodać nowe instalacje, a więc przez wiele lat będą spełniały wymagania użytkowników i właścicieli. Ta elastyczność wynika w dużym stopniu z dopracowanego przez lata systemu LLENTAB. O tym, że w długiej perspektywie to podejście się sprawdza, świadczy fakt, że ponad 60% naszych klientów to klienci powracający, zadowoleni z samej hali, ale i obsługi, komunikacji, wsparcia.
Z filozofią zrównoważonego rozwoju ściśle łączy się dążenie do powtórnego użycia materiałów albo i ich recyklingu.
MA: Pod tym względem stal wypada bardzo dobrze, praktycznie wszystkie elementy naszych konstrukcji można odzyskać, przetworzyć, nie obciążając przy tym środowiska. Materiał ten możemy poddawać wielokrotnemu recyklingowi. Hale stalowe, wykonywane ze standardowych elementów doskonale wpisują się w filozofię zrównoważonego rozwoju. Wytwarzanie powtarzalnych modułów daje oszczędność materiału oraz energii, ułatwia transport i montaż. Na każdym etapie powstawania obiektu straty ograniczane są do minimum.
W ostatnich latach wręcz lawinowo rosło w Polsce zainteresowanie instalacjami PV, a LLENTAB wyszedł tym oczekiwaniom naprzeciw.
AT: Fotowoltaika to integralny element naszej oferty. Zależnie od potrzeb klienta możemy zaprojektować i wykonać halę z instalacją PV; zaprojektować budynek tak, by w przyszłości wykonanie instalacji było łatwe i szybkie; dostosować stary budynek do funkcji pozyskiwania energii słonecznej; praktycznie wszystkie możliwości są otwarte. Ostatnio dość często zwracają się do nas klienci, którzy zbudowali halę kilka czy kilkanaście lat temu. Przypominam sobie tylko jeden przypadek, w którym wykonanie tej instalacji było nieopłacalne, ze względu na konieczność kosztownego wzmocnienia konstrukcji dachu i z powodu trudnej lokalizacji. Nieopłacalne, ale nie niemożliwe.
Bardzo ciekawym, a równocześnie wciąż mało rozpowszechnionym w Polsce rozwiązaniem są carporty. Zadaszenia nad parkingami chronią auta przed przegrzewaniem i opadami, a równocześnie pozwalają na maksymalne wykorzystanie dostępnej przestrzeni – na 200%, bo ten sam plac służy jako parking i farma fotowoltaiczna. Pozyskiwana na miejscu energia służy od razu do ładowania samochodów elektrycznych.
Czy wejście na „zieloną ścieżkę” utrudnia rozwój firmy?
MA: W naszej firmie konsekwentnie wdrażamy koncepcję lean management, skupiając się na eliminacji marnotrawstwa i optymalizacji procesów produkcyjnych. Elastyczność w realizacji zadań, wysoka jakość i ciągłe doskonalenie – to podstawowe cechy tego modelu zarządzania, a zarazem wartości świetnie wpisujące się w założenia zrównoważonego rozwoju. Doświadczenia z innych branż pokazują, że między byciem przyjaznym dla środowiska, a komercyjnym sukcesem nie ma sprzeczności. Co więcej, na dojrzałych rynkach ten aspekt polityki firmy jest już konieczny, by zajmować poważną pozycję na rynku.
TL: Zrównoważony rozwój wciąż kojarzony jest głównie z troską o środowisko naturalne, a przecież jego ważną częścią są też działania służące komfortowi pracowników i ich rodzin. Począwszy od zapewnienia pakietu medycznego, dofinansowania kart sportowych, przez konkursy zachęcające do dojazdów na rowerze, po specjalne akcje, jak Dzień Otwarty. Chcieliśmy, aby tego dnia dzieci i najbliżsi pracowników mogli zobaczyć, gdzie spędzają dzień tata czy mama, jak wyglądają nasze maszyny, stanowiska pracy.
Wychodzimy zresztą poza teren zakładu także przy innych okazjach, na przykład w ramach akcji charytatywnych.
Jako HR-owiec zwrócę też uwagę na kwestie kadrowe: w procesie rekrutacyjnym zdarzają się kandydaci, którzy dopytują się o politykę firmy w zakresie work-life balance, o wygląd stanowiska pracy. Informacja o tym, że na przykład w dziale projektowym mamy dwuosobowe pokoje, a nie typowy open space często okazuje się dla nich bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Możliwość pracy hybrydowej, elastyczność pracodawcy to zwłaszcza dla przedstawicieli młodych generacji sprawy bardzo istotne.
„Szczupłe zarządzanie” ma wiele zalet, ale wymaga perfekcyjnej organizacji.
TL: Stąd też kluczowa rola szkoleń. Z podstawami lean management zapoznała się większość osób pracujących w LLENTAB. W magazynach i zakładzie produkcyjnym wdrażamy zasady 5S, czyli zestaw technik i metod mających na celu ustanowienie i utrzymanie wysokiej jakości stanowisk pracy. Nie jest to czysto teoretyczna wiedza, wdrażamy ją na co dzień. Drobny przykład: rutynowo stosujemy tak zwany transport łączony, samochody z dostawami w drodze na jedną budowę często zahaczają o inną, dowożąc potrzebne elementy – dzięki temu nie wozimy powietrza, miejsce w pojeździe jest w pełni wykorzystane.
Oczywiście mamy też szkolenia ściśle techniczne, związane z obsługą cyfrowych narzędzi, czy dotyczące na przykład wizualizacji wyników. A także takie, które w polskich firmach są stosunkowo rzadkie – duża część naszej kadry nauczyła się obsługi defibrylatora. Pod względem szkoleń z pierwszej pomocy wypadamy znakomicie.
Co jest największym wyzwaniem we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju w biznesie?
MA: Pewną przeszkodą pozostaje wciąż przekonanie inwestorów do długoterminowego podejścia, które uwzględnia różnorodne aspekty, w tym te środowiskowe. Zielone rozwiązania, materiały, technologie są na razie droższe, a dodatkowe wydatki naturalnie budzą opór. Ale czy inaczej było z segregowaniem śmieci? Przecież jeszcze stosunkowo niedawno nikt tego nie robił, a teraz już maluchy w przedszkolu nabierają dobrych nawyków. Na zmiany potrzeba zatem czasu.
TL: Dla branży budowlanej nowe wymagania związane ze zrównoważonym rozwojem wiążą się z pewnymi utrudnieniami. Wzrost kosztów energii, dostęp do niektórych materiałów, czy nawet wymagania dotyczące parametrów maszyn budowlanych to niektóre z tych wyzwań. Wszyscy przedsiębiorcy którzy chcą się utrzymać na rynku muszą się przygotować do zmian i sukcesywnie je wdrażać. Ze względu na tempo, w jakim zachodzi ten proces, trudno sobie wyobrazić działania prowadzone bez długofalowego planu. Strategia LLENTAB rozpisana jest do 2026 roku, przygotowujemy się też na dalszą przyszłość. Od ponad roku funkcjonuje dział R&D [Research and Development, tj. Badania i Rozwój – red.], którego celem jest m.in. optymalizacja rozwiązań konstrukcyjnych i samego procesu projektowego. Pracownicy tego działu przyglądają się poszczególnym krokom; niekiedy okazuje się, że dwie osoby realizujące to samo zadanie podchodzą do niego w zupełnie inny sposób – jest wtedy pole do analizy, porównań, poszukiwania optymalnej ścieżki. Po zakończeniu każdego projektu zespołowo analizowana jest jego historia: co się sprawdziło, co można było zrobić inaczej i lepiej. Unikając błędów, oszczędzamy nie tylko zasoby firmy, ale i środowisko. Zgodnie z zasadą lean: nie ma rzeczy, której nie da się usprawnić.