Kilkanaście lat współpracy pomiędzy Pracownią Bieńkowscy Architekci a LLENTAB zaowocowało 10 dużymi inwestycjami. Jedną z nich były obiekty dla firmy Peka w Swarzędzu. O tym, jakie możliwości architektoniczne daje system LLENTAB, jak przekładają się one na koszt budowy i eksploatacji, a także między innymi gdzie leży klucz do stworzenia optymalnego obiektu przemysłowego opowiadają arch. Marek Bieńkowski i dr arch. Bartłomiej Bieńkowski.
Czy budynki przemysłowe z punktu widzenia pracy architekta mogą stanowić wyzwanie zawodowe?
Bartłomiej Bieńkowski: Budynki przemysłowe są to obiekty bardzo wymagające zarówno pod względem konstrukcyjnym, jak i funkcjonalnym, choć może na pierwszy rzut oka tego nie widać. Mamy tam zwykle do czynienia ze skomplikowanymi kwestiami logistycznymi. W przypadku obiektów produkcyjnych musimy poznać cały proces technologiczny, by móc do niego dostosować funkcję projektowanego budynku. Musimy też uwzględnić wszystkie wymagania zawarte w normach, dotyczące m. in. przepisów BHP czy ppoż. Obok części magazynowej i produkcyjnej często powstają także obiekty biurowe oraz socjalne. Projektowanie takich przestrzeni wymaga zastosowania innych rozwiązań funkcjonalno-przestrzennych oraz technicznych i konstrukcyjnych. Całość inwestycji należy zaprojektować w sposób odpowiadający potrzebom, spełniający wszystkie wymagania formalno-prawne oraz oczekiwania inwestora.
Marek Bieńkowski: Należy podkreślić, że projektując tego typu obiekty, musimy uwzględnić to, że firma może się rozwijać i ewoluować. Z czasem budynki mogą ulegać przebudowie, rozbudowie, modernizacji lub adaptacji na inne cele, a na terenie mogą powstawać kolejne hale. To wszystko należy przewidzieć już od samego początku, tak żeby kolejne procesy inwestycyjne stanowiły logiczną i spójną kontynuację dzieła. Przykładem takiej inwestycji jest kompleks przemysłowy firmy Peka. Przedsiębiorstwo to produkuje akcesoria i systemy meblowe. W 2005 r. zaprojektowaliśmy dla nich pierwsze obiekty w Swarzędzu w woj. wielkopolskim. Już wówczas wykonaliśmy docelowy projekt zagospodarowania terenu, który przewidywał etapowanie realizacji inwestycji. W pierwszym etapie powstała hala o powierzchni ok. 1000 m2 razem z częścią biurowo-socjalną. Po kilku latach zaprojektowaliśmy następną halę magazynową oraz budynek biurowy, a po kolejnych kilku latach halę o funkcji konfekcyjno-magazynowej. Ostatnio projektowaliśmy kolejną halę wysokiego składowania o dużej powierzchni spełniającej wymagania dynamicznie rozwijającej się firmy.
Tego typu przedsięwzięcie z pewnością wymaga od architekta nie tylko dokładnego poznania przedsiębiorstwa i technologii produkcji, ale też myślenia do przodu. Czy system, w jakim wznoszone są hale produkcyjne i magazynowe, może ułatwiać ten proces?
MB: Praca architekta wymaga zawsze olbrzymiej wyobraźni zarówno funkcjonalno-przestrzennej, jak i perspektywicznego myślenia. Od początku współpracy z firmą Peka, zaprojektowane przez nas hale magazynowe i produkcyjne były realizowane przez firmę LLENTAB. System LLENTAB pozwala na dużą elastyczność. Stwarzają możliwość zaprojektowania praktycznie dowolnych przestrzeni. Jedną z ich zalet jest np. możliwość projektowania i realizacji budynków o dużych rozpiętościach. W tym konkretnym przypadku zastosowaliśmy częściowo słupy wewnętrzne, a w niektórych miejscach kratowe podciągi. Możemy więc projektować optymalne rozwiązania, które będą korzystne zarówno pod względem funkcjonalnym, przestrzennym, jak i ekonomicznym. Co więcej, robiąc projekt konstrukcyjny, firma LLENTAB zawsze przewiduje rozbudowę hali. Ostatnie przęsło ma mniejszą rozpiętość i dzięki temu można dostawić kolejny rząd słupów. Przykładowo rozbudowując halę firmy Peka, zdemontowano jedną ścianę zewnętrzną i przestawiono ją w nowe miejsce. To właśnie dzięki zastosowaniu tej technologii. Kolejny plus to możliwości techniczne i technologiczne wznoszenia konstrukcji.
Hale stalowe firmy LLENTAB to prefabrykowane konstrukcje produkowane dokładnie według konkretnego projektu. Są one skręcane z elementów na placu budowy, stąd łatwość wprowadzania późniejszych modyfikacji. Często mają Panowie do czynienia z sytuacją, w której zaprojektowany przez Was budynek trzeba zmodernizować?
BB: W przypadku obiektów przemysłowych zdarzają się takie sytuacje. Wspomnieliśmy już o rozwoju firm. Czasami zdarza się, że przedsiębiorstwo rozszerza lub zmienia profil swojej działalności. Nieraz hala, która wcześniej była magazynową, zmienia funkcję na produkcyjną. I wówczas musi spełnić inne normy. Zdarza się, że przepisy ulegają zmianie i musimy dostosować budynek do nowych wymagań formalno-prawnych. Konstrukcja hal stalowych LLENTAB takie zmiany ułatwia. Muszę też przyznać, że skręcane elementy mają pewne walory estetyczne. Detale konstrukcyjne wyglądają dobrze, to praca bardzo precyzyjna, a efekt spełnia oczekiwania najbardziej wymagających inwestorów.
MB: Trzeba też podkreślić, że dzięki prefabrykacji korzystniejsze są warunki transportu i montażu tych elementów. Nie wymaga to ciężkiego sprzętu, nie trzeba przewozić np. dwudziestometrowej kratownicy, gdyż będzie ona złożona na placu budowy z mniejszych elementów. Wszystkie części są do siebie dopasowane, a realizacja obiektu przebiega bardzo sprawnie.
To znacznie przyspiesza proces budowy. Pozwala zachować ustalony harmonogram, co ostatecznie wpływa też na koszt całej inwestycji.
MB: Oczywiście, ale mówiąc o koszcie musimy także zwrócić uwagę na kilka innych aspektów. Po pierwsze mamy tu do czynienia z elementami konstrukcyjnymi wykonanymi ze specjalnie opracowanych przez firmę LLENTAB profili zimnogiętych. Zapewnia to najmniejsze zużycie stali na metr kwadratowy obiektu w porównaniu z innymi technologiami, takimi jak blachownice czy kratownice z profili walcowanych. Po drugie, elementy stalowe w halach LLENTAB są fabrycznie ocynkowane, nie wymagają zatem zabezpieczeń antykorozyjnych i malowania na etapie budowy oraz w trakcie późniejszej eksploatacji budynku. Nie każdy inwestor, myśląc o koszcie, bierze pod uwagę aspekt użytkowania obiektu. A w ostatecznym rozrachunku kosztów inwestycji ma to przecież istotne znaczenie.
Jakie argumenty najczęściej przekonują inwestorów do wyboru hal w technologii LLENTAB?
MB: Dla firmy Peka znaczenie miały przede wszystkim znakomicie opracowany przez Pracownię Bieńkowscy Architekci projekt całej inwestycji oraz wysoka jakość i trwałość realizowanych hal i obiektów. Kolejny aspekt stanowiła uniwersalność systemu, który sprawdza się zarówno do obiektów produkcyjnych, jak i magazynowych, ale też może być zastosowany do realizacji socjalno-biurowych. Zwykle są to budynki wolnostojące, mogą więc być także wznoszone w odmiennych technologiach. Natomiast w przypadku firmy Peka inwestor chciał połączyć różne funkcje w jednym budynku. Wymagało to nie tylko uwzględnienia w projekcie różnych norm i przepisów dla poszczególnych stref funkcjonalnych, ale też indywidualnego podejścia do estetyki projektowanych obiektów. Hala musiała niejako pełnić funkcję reprezentacyjną, budynek stanowi bowiem wizytówkę szwajcarskiej firmy na polskim rynku.
W jaki sposób udało się osiągną taki efekt?
BB: Kluczową rolę w przypadku tego projektu odegrała blacha sinusoidalna, jaką zastosowaliśmy na elewacji. Ściany hal stalowych LLENTAB składają się z blachy od strony zewnętrznej i wewnętrznej. Pomiędzy nimi znajduje się warstwa izolacji z wełny szklanej. Najczęściej ze względów ekonomicznych stosuje się blachę trapezową, ale system pozwala na wykończenie elewacji w zasadzie dowolną okładziną. W obiektach w Swarzędzu zdecydowaliśmy się na atrakcyjną pod względem wizualnym blachę sinusoidalną, która daje ciekawe efekty gry światła i cienia. Co więcej, dzięki perforacjom wykorzystaliśmy też ten materiał jako osłonę przeciwsłoneczną, która reguluje dopływ światła do pomieszczeń biurowych.
Rozmawiamy o walorach hal stalowych firmy LLENTAB. Zalety systemu są bez wątpienia istotne, ale ważna jest także jakość współpracy pomiędzy architektem a wykonawcą. Jak oceniają Panowie ten aspekt? Na jakie wsparcie może liczyć architekt ze strony specjalistów firmy LLENTAB?
MB: Z firmą LLENTAB współpracujemy od 15 lat i wspólnie zrealizowaliśmy 10 dużych inwestycji. Po wykonaniu koncepcji dla klienta, konsultujemy się z działem projektowym LLENTAB. Otrzymujemy wówczas wytyczne techniczne dotyczące np. rozstawu słupów i rozpiętości konstrukcyjnych, które można zastosować tak, by obiekt był funkcjonalny, a jego budowa jak najkorzystniejsza pod względem ekonomicznym i technologicznym. Staramy się już na etapie projektowania budynku wspólnie zoptymalizować wybrane elementy, takie jak chociażby świetliki czy bramy. To od samego początku realizacji inwestycji bardzo ścisła współpraca.
BB: Muszę podkreślić, że porozumienie na linii inwestor – architekt – wykonawca to klucz do sukcesu inwestycji. Naszą rolą jako architektów jest przeanalizowanie z inwestorem jego potrzeb, oczekiwań i możliwości oraz takie zaprojektowanie obiektu, by spełnił je jak najlepiej, a jednocześnie był zrealizowany w założonym budżecie. Często zdarza się, że inwestor nie ma świadomości pewnych czynników i uwarunkowań, które mogą determinować koszt czy późniejsze funkcjonowanie budynku. My architekci dysponujemy szeroką wiedzą, wynikającą z wieloletniego doświadczenia w projektowaniu różnego typu obiektów. Eksperci firmy LLENTAB mają natomiast duże doświadczenie realizacyjne. Dzięki dobrej współpracy opartej na wzajemnym uznaniu swoich kompetencji możemy zaproponować inwestorowi najlepsze rozwiązanie.